Etykiety

niedziela, 18 listopada 2018

Szlak Jakuba 2018


Nastał czas i odezwał się w nas zew szlaku Św. Jakuba.
Tym razem przeszliśmy odcinek Sztombergi- Wiślica.

Pierwszego dnia szlak oznakowany był idealnie. Nowe czytelne oznakowanie prowadziło nas jak po sznurku. Był czas na oglądanie miejscowych smaczków...




 Wędrówka ma w sobie coś co trudno sprecyzować. A może to po prostu połączenie przygody, widoków, sportu, wytrzymałości, cierpliwości ??




 Jak by nie było... Takie widoki i śniadanie w takim miejscu to jest po prostu coś....
Fot. Magda 



Osiołek. Niby nic a miło było go spotkać...


Widoki piękne. Ponidzie... 


 Mimo późnej jesieni w ogródkach piękne róże...

Kotuszów. 

I zaraz Szydłów. Ciekawa aleja rzeźb.
Fot. Magda


Fot. Magda
Fot. Magda

Stały wszędzie gdzie tylko się dało.















Winnica Avra. 
Genialne miejsce !! 
Pierwszą kwaterę widzieliśmy rano, bo w Woli Żyznej zostawiliśmy samochód. Niezwykle miły gospodarz podwiózł nas do Sztombergów, na miejsce startu. Ale wracając do noclegu. Piękne miejsce. Tanio. Pełne zaufanie do nas za co jestem niezmiernie wdzięczny. Popatrzcie na zdjęcia: To wszystko tylko dla nas... 






Bardzo polecam to miejsce: https://www.winnicaavra.pl/noclegi/
Podziękowania zostawiliśmy w księdze, ale zawsze warto wspominać o takich miejscach.... Zwłaszcza w porównaniu do następnego noclegu. O tym będzie w dalszej części relacji. 


Poranek powitał nas szronem.

 I jeszcze ciekawszymi widokami.

Kargów. 

 Odpoczynek dla nóg. U mnie bardziej dla ścierpniętych ramion.
I obowiązkowe zdjęcie w lustrze.

Na horyzoncie pojawia się późnorenesansowy kościół pw. św. Jakuba Starszego w Szczaworyżu. Koniec dzisiejszego etapu.

Samochodem jedziemy do Buska Zdroju i tu niespodzianka. Okazało się że nasze kwatery właściciel wynajął komuś innemu. Mimo rezerwacji i potwierdzenia rezerwacji z naszej strony. Nie był zainteresowany rozwiązaniem problemu. Jeśli kiedykolwiek będziecie szukali noclegu w Busku-Zdroju, omijajcie szerokim łukiem adres Parkingowa 4 .

Na szybko znaleźliśmy miejsce po robotnikach którzy na weekend pojechali do domu. Dobrze ze chociaż to udało nam się znaleźć.



Ciekawa oferta.....


Rano wracamy do Szczaworyża i dziewczyny kontynuują trasę. A ja, aby mieć pojazd na mecie (wczorajszy wieczór nauczył nas że nie wszystko zawsze idzie po myśli) odwiedzam samochodem kilka ciekawych miejsc...









Szczaworyż, Skowronno, Pińczów i Wiślica gdzie znów wszyscy razem się spotykamy.




Bazylika w Wiślicy i za poleceniem Marysi, pyszny obiad.

W drodze powrotnej zatrzymujemy się jeszcze na chwilę w Kurozwękach. Ładny park, żubry i struś który ciekawsko zerkał kto go odwiedza. 




Fot. Magda
Na pożegnanie fotka z Kazimierzem Wielkim i mapa trasy...


KLIK - aby otworzyć mapę.