W bardzo ograniczonym liczbowo składzie, pospacerowaliśmy w okolicach Skierbieszowa.
Podjechaliśmy samochodem do Wiszenek, a dalej polnymi i leśnymi drogami prosto przed siebie...
Przed siebie, ale rozglądając się wokół, wypatrując wiosny i innych ciekawostek.
Wiosna już jest. Liści jeszcze nie ma jak widać.
Misza i Bigos byli wniebowzięci.