Etykiety

sobota, 26 grudnia 2020

Grudniowe Wojsławice i Stary Majdan.

Było mokro i padało. Ale poczułem że jeśli się nie ruszę, to oszaleję.

Troszkę wcześniej, przeglądając mapy, rzuciło mi się w oczy zamczysko pod Wojsławicami.

Plecak, herbata w termosie, buty na nogach i w drogę. W Wojsławicach przywitali mnie Mikołaje.



Mimo że Wojsławice to malutka, niespełna 1300 osobowa miejscowość, znajduje się tu kościół, cerkiew i synagoga. ( Synagoga nieładna - nie fotografowałem).





wtorek, 20 października 2020

Marsz Niepodległości.


 Rajd Niepodległościowy.

Jak co roku proponuję 11 listopada godnie uczcić.

W tym roku dodatkowa atrakcją będą nasi bracia mniejsi z Rancza Wróblówka.

Będziemy mieli okazję poobcować z papugami, surykatkami, końmi, szynszylami, wężem zbożowym i z innymi licznymi zwierzętami. Będziemy mogli skorzystać z Chaty Solnej ( obowiązkowe skarpetki lub obuwie na zmianę ), pobawić się na nartach integracyjnych i przejechać sześcioosobowym gokartem. W planach ognisko - prowiant we własnym zakresie. Warto zabrać też coś dla zwierząt: jabłka, marchewki, czerstwy chleb. Pani Marta podpowiedziała mi że warto zabrać chrupki kukurydziane. Papugi świetnie się nimi bawią.

Spotykamy się w środę 11 listopada w Ranczu Wróblówka - Kozice Dolne Kolonia 53 ( okolice Piask) około godziny 10,00. Część samochodów przetransportujemy do Gardzienic. W małych grupach ( dostosowanych do aktualnych przepisów lub woli uczestników) przejdziemy do Gardzienic. Do przejścia będzie około 8 km. Powrót podstawionymi samochodami lub jeśli ktoś chce - pieszo.

Zapisy nieobowiązkowe. Przyjeżdżamy i idziemy. Koszt dobrowolny około 30-35 zł. środki przeznaczone na utrzymanie zwierząt.   


Kilka przykładowych zdjęć atrakcji jakie na nas czekają:












poniedziałek, 5 października 2020

Cegielnia. Janów Lubelski.



Wiele nie będę pisał bo zdjęcia wszystko pokażą.

To była super ekstra impreza.

Zacznijmy od listy obecności:



A tak prezentowała się nasza baza od zewnątrz.


Wewnątrz było jeszcze lepiej. I czekał na nas łoś....






Pogoda dopisywała. Zbieramy się do wyjazdu.




niedziela, 6 września 2020

Pieniny rowerami.

Bo ja mam tylko jeden świat , Słońce, góry, pola, wiatr. 
I nic mnie więcej nie obchodzi, Bom turystą się urodził.

                         Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,harcerska,ja_mam_tylko_jeden_swiat.html







Plany czasami udaje się zrealizować. Zbyszek z Wojtkiem zaplanowali , ogarnęli i poprowadzili super rajd. Było pięknie. A jak pięknie, postaram się odrobinę pokazać zdjęciami.


Najpierw kilka ładnych widoczków dla niecierpliwych, a dalej polecę już po kolei...



Niezły kawał drogi mieliśmy przed sobą, ale daliśmy radę, pomimo licznych robót drogowych.



Jako pierwsza tura ekipy, dotarliśmy za dnia i postawiliśmy domki.




Zdążyliśmy jeszcze wymoczyć nogi w Dunajcu.

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Susiec z cerkwiami.

Gdy się skrzyknie kilka grupek rowerzystów to musi wyjść coś ekstra. Tak było tym razem.
Wyszedł ekstra rajd. Taki który się pamięta latami... :-)

Na początek, kilka grupowych zdjęć dla niecierpliwych. Kto ma więcej czasu, proszę zrobić sobie kawkę i spokojnie powspominać....

 
Horyniec. Poszukiwania jadłodajni.

Wola Wielka. Idealna do grupowego zdjęcia skarpa przy cerkwi. 

Chutor Gorajec. Piękne miejsce i mała lekcja żywej historii.


I ostatnie grupowe zdjęcie przy grekokatolickiej cerkwi w Nowym Bruśnie.

I nie mogłem gdzie indziej wstawić tego zdjęcia, niż na początku. Świetna rodzina ze szczytnym celem. Pogadaliśmy chwilę. https://www.siepomaga.pl/bartlomiej-bertolin
Trzymam kciuki. Pozdrawiam i podziwiam.Rodzinnie robią trasę Jarosław-Mikołajki. 


wtorek, 21 lipca 2020

Skarżyski Maraton Pieszy ''Nad Kamienną''


Pierwsza masowa impreza po okresie zamknięcia. 
Nie było dokładnie wiadomo co i jak, ale wyszło ekstra. 
Wielkie, bardzo wielkie dzięki dla organizatorów, dzięki którym mimo trudności 
wszystko super zagrało.


Logo maratonu ze strony organizatora.


Prawie już tradycja. Ciasteczko po drodze w Iłży. 
Bo co się dobrze zaczyna musi się dobrze skończyć !!



I ładny zamek mają!



Wracając do maratonu, nocowaliśmy w Rejowie. Towarzystwa nam dotrzymywali Czołgi. 



Mimo komarów, podeszliśmy na chwilę nad wodę. Tam powitał nas niesamowicie piękny widok...



sobota, 27 czerwca 2020

Lasy biłgorajskie. Trening przed maratonem.


Aktywność aktywnością, ale przed maratonem trzeba było wybrać się na coś dłuższego.
Magda zaproponowała okolice Biłgoraja i był to bardzo dobry pomysł. 


Osa. Dopływ Białej Łady. Nie widać, ale kolor wody prawie dorównywał makom. :-)




 Tempo mieliśmy zacne. Sporą zasługę miały w tym goniące nas owady.

Ale troszkę przyrody udało mi się uchwycić.