Była też chwila na zwiedzanie Zamościa i na odpoczynek pod parasolkami na zamojskiej Starówce.
Tak to wyglądało, ale zaczęło się bezpiecznie od szkolenia... |
Teoretycznego...
I pół praktycznego... :-)
Po chwili startujemy.
Pogoda śliczna...
Rzeka śliczna...
Dziewczyny śliczne....
Obiad w Chatce Rybaka w Bondyrzu.
Świetne miejsce....
Nie mogłem się oprzeć pokusie autoreklamy z tak pięknymi dziewczynami... :-D.
A co tam... Nawet powiększę to zdjęcie...
Po przerwie płyniemy dalej... Tu Wieprz jest już nieco szerszy. Małe tratwy da się robić..
Uśmiech do fotografa...
I koniec pierwszego etapu...
Następnego dnia było nas jeszcze więcej. Dołączyli autochtoni...
Jeszcze tylko fotka na pamiątkę...
I powoli weekend zbliża się do końca. Fotki na mostku kolejowym z widokiem na zamojskie Stare Miasto.
Taką radość, to może sprawić tylko ROZTOCZE....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz