Zapakowaliśmy rowery i w drogę...
Malinowy skrytożerca...
Urokliwe zakątki i odpoczynki gdzie tylko się dało... Bo upał był niesamowity....
W parku zdrojowym w Horyńcu...
Przepięknych cerkwi całe mrowie...
Co kilka kroków to piękniejsza...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz