Etykiety

sobota, 22 lutego 2020

Szlak Szumów.


Na rower za wcześnie, na chodzenie zbyt błotniście... Ale i na te problemy Wojtek znalazł rozwiązanie... Szlak Szumów.


Nieśpiesznym rankiem podjeżdżamy do Suśca. Jeszcze jest mglisto i wilgotnie.


Ale jeszcze chwila i Roztocze wita nas promieniami słońca.





I rzeźbami w piaskowcu.





Jak to duże dzieci... Nie mogliśmy się powstrzymać.   :-D





Maszerujemy wzdłuż Jelenia.


Słoneczko naprawdę wiosenne.










Fot. Zbyszek


Fot. Zbyszek

Fot. Zbyszek
Dłuższą chwilę spędzamy przy wodospadzie na Jeleniu.  
Fot. Zbyszek
 Prowadzi do niego naprawdę malowniczy szlak....
Fot. Zbyszek








Co nie znaczy że dalej jest mniej ładnie...




Mostki, skarpy, pomosty... Atrakcji mieliśmy co niemiara.









Jeleń wpada do Tanwi. Zaczynają się  "Szumy"








Na historycznej granicy zaborów rosyjskiego i austro-węgierskiego.
Dla zainteresowanych odrobina historii: Link: granica, Piłsudski, Rebizanty





Pomnik niestety na prywatnej posesji.


I chyba trochę złamaliśmy przepisy.... 







Docieramy do samochodu. Piękna wycieczka. Piękny dzień. 
Okolice naprawdę warte odwiedzenia.




4 komentarze:

  1. Bardzo ładna trasa. Szkoda tylko, że nie ma choćby odrobiny tego szumu w formie filmiku - człowiek by z przyjemnością posłuchał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posłuchał jak posłuchał... Obiad nad szumami, choćby kasza z termosu, to dopiero bajka. Zapraszam wypróbować... :-)

      Usuń
  2. Akurat u nas i rowery na co dzień i błoto... niestraszne. Ale Waszą trasa robi wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie jest jeden z najciekawszych szlaków Roztocza.

      Usuń