Kolejny rajd Lubycza Królewska-Rawa Ruska. To chyba 10ta jubileuszowa edycja, moja druga... |
Fot: Jan Z. (chyba). |
Przed nami granica Polsko-Ukraińska.
Witają nas chlebem i tańcami...
Takie coś - tylko tu...
Kawka i piwo (bezalkoholowe oczywiście... ;-) )
Centrum miejscowości...
I prywatny bunkier na podwórzu...
Obowiązkowe zakupy.
Tak się przechodzi granicę, jeśli ma się ze sobą burmistrza Lubyczy i mera Rawy...
Biuro paszportowe...
A po takiej wycieczce wszystko smakuje wybornie... |
U nas też pięknie...
Kawka na trawce i wracamy.... Ale za rok znów się wybierzemy... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz