Etykiety

sobota, 25 marca 2017

Etno-Art i Agroalpaka

Zanim ktoś zapyta gdzie są takie cuda dziwy
to może zacznę nietypowo od mapki i zapisu trasy....
Trasa do Etno-Art i Agroalpali



Obraliśmy kierunek na jakże niedoceniane rejony Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego....
Nikt chyba się nie spodziewał tylu atrakcji.
Byliśmy co prawda umówieni u Pani Elżbiety Dudek w Etno-Art na przedświąteczne zakupy...
A potem worek z atrakcjami sam się rozwiązał...

Start jak zwykle i to przy pięknej pogodzie... 

I nie zapominamy o tych co nie mogą... :-)




 Etno-Art. Piękne miejsce z wieloma ciekawymi eksponatami z minionej epoki... 
Trochę historii, trochę nostalgii. Piękne rękodzieło. 
I niesamowita atmosfera...
Cudowne miejsce...




 Tradycyjne pisanki, dekoracje, palmy... Poniżej domowe przetwory którymi zostaliśmy obdarowani... Dziękujemy bardzo.. :-)






Dobry Włóczykij na wszystkim pojedzie... 



Kto wie do czego to jest i jak się nazywa??



Ślicznotka jakich mało...


Agroalpaka.

Alpaki to są zwierzęta wielbłądowate zamieszkałe na terenie Ameryki Południowej. W porównaniu z innymi odmianami zwierząt wielbłądowatych, alpaki są zwierzętami o najcenniejszym włóknie: ze względu na swoją jakość i największą produkcję. Alpaki są hodowane wyłącznie do otrzymania włókna.
Kiedyś wełna alpak była nazywana „wełną bogów”. Kojarzono ją z luksusem i rozpalającą wyobraźnię kulturą starożytnych Inków, zbudowaną wśród andyjskich szczytów. W czasach Imperium Inków odzież z wełny alpak nosiła inkaska arystokracja. (www.alpaki.pl)



 Ten uśmiech mówi: "Pokochaj mnie...  :-)
 Poszli już?? 

Nie bardzo mieliśmy ochotę opuszczać to miejsce... 
 Ale czekało na nas następne, równie piękne...





 Tradycyjnie ognisko.... 

Z tym że z nietradycyjnie pieczonym bananem...
(Tradycyjna kiełbasa też była... )
Nawet konie się dziwiły skąd tu tylu cyklistów... 


Po bezdrożach do domu...

sobota, 18 marca 2017

Krasnobród i kapliczka Św. Rocha


Pogoda jak zwykle była dla nas łaskawa i otworzyła kilkugodzinne okienko pogodowe...
A my wciąż głodni rowerów po długiej rozłące...
Pojechaliśmy...


Do Krasnobrodu.

Asfaltami, szutrami i po piasku...




Test wody w Wieprzu.... Jeszcze chwila, jeszcze momencik... 


 Kapliczki i chatynki... To urok Roztocza....



Jak podają źródła historyczne, podczas panującej zarazy dżumy Marysieńka Sobieska zbudowała nad źródełkami kaplicę i kazała umieścić w niej obraz św. Rocha - patrona ludzi chorych na choroby zakaźne. Od tego momentu Krasnobród stał się celem pielgrzymek wielu chorych, modlących się o ocalenie. ( www.magiczneroztocze.pl )



 Obiadek za.... Uwaga !! 6 do 10 zł !!
                 PYSZNY...
Siedemdziesiąt kilka kilometrów tylko śmignęło....