Pogoda jak zwykle była dla nas łaskawa i otworzyła kilkugodzinne okienko pogodowe...
A my wciąż głodni rowerów po długiej rozłące...
Pojechaliśmy...
Do Krasnobrodu.
Asfaltami, szutrami i po piasku...
Test wody w Wieprzu.... Jeszcze chwila, jeszcze momencik...
Kapliczki i chatynki... To urok Roztocza....
Jak podają źródła historyczne, podczas panującej zarazy dżumy Marysieńka Sobieska zbudowała nad źródełkami kaplicę i kazała umieścić w niej obraz św. Rocha - patrona ludzi chorych na choroby zakaźne. Od tego momentu Krasnobród stał się celem pielgrzymek wielu chorych, modlących się o ocalenie. ( www.magiczneroztocze.pl )
Obiadek za.... Uwaga !! 6 do 10 zł !!
PYSZNY...
Siedemdziesiąt kilka kilometrów tylko śmignęło....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz