Było nas naprawde dużo...
Dlatego na początek proponuje przegląd koszulek rowerowych jakie trafiły mi przed obiektyw....
Trochę nietypowo też, trasa na początku relacji: KLIK
Trasa bezpiecznie przygotowana, uczestnicy podzieleni na grupy, tempo jazdy odpowiednie - super !!
Po drobnych trudnościach [ z mojej winy... :-( ] docieramy na start rajdu.
Pierwszy postój z poczęstunkiem w Sawinie.
Kawa, herbata, ciasteczka i kilka słów o miejscowości.....
I jedziemy dalej.
Postój z gorącym posiłkiem w Dorohusku. Tu nas troszkę deszcz postraszył. Ale pokropiło i przestało.
Zdarzały sie i awarie, szybko i sprawnie likwidowane.
To se my i fotoreporterka rajdu.
I generał.....
Mała przerwa na ciepłe napoje i batoniki w Kamieniu.
I niestety ale powoli docieramy do celu... Zalew Żółtańce.
Wszystko na czas... Gdy dotarliśmy do zalewu, ognisko już płonęło...
Chwila na rozmowy,
Takim pięknym widokiem pożegnały nas Chełskie strony.
Bardzo dziękuję w imieniu Rowerowych Włóczykijów za możliwość wzięcia udziału w rajdzie.
Było super, za co bardxzo dziękujemy organizatrorom i wszystkim uczestnikom.
Do zobaczenia gdzieś na trasach i szlakach...
END....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz