To miał być przed maratonowy trening. Trasa rysowana palcem po mapie więc nie mieliśmy pojęcia czego można się będzie spodziewać...
Zaraz za samymi Piaskami zaczęło być pięknie...
Ale i odrobinę wiosny zobaczyliśmy.
Fot. Ewa F. |
Słyszałem opinię że budki lęgowe to drogowskaz dla drapieżników do obiadu... Tu niekoniecznie...
Gardzienice - Piękne miejsce.
Warto wstąpić będąc w okolicach...
Fot. Magda GT |
Chcieliśmy odwiedzić jeszcze takie coś... Ale czynne dopiero od kwietnia.
Super mapa !!
Historia mechanizacji wsi... pamiętam jeszcze młóckę z czymś takim.
Podobno wycieczka bez koni się nie liczy. Dlatego Magda ma zawsze cukier w kostkach...
Fot. Magda GT |
Droga długa za nami i jeszcze dłuższa przed nami. Miny więc nietęgie...
Fot. Magda M. |
Ale co kolejna napotkana studnia to lepsza.
I wiosny co raz więcej...
Tu to prawie ugrzęźliśmy...
Trochę się oczyściliśmy... Ale nie na długo... :-)
I my w zwierciadełku.
Fot. Wojtek. |
"Praczki" i Studnia na horyzoncie. Czad...
Fot. Ewa F. |
Zapory przeciw bobrowe.
Mimo że wyglądaliśmy jak wyglądaliśmy, wpuścili nas mimo naszych obaw do restauracji "Rarytas" na coś ciepłego do zjedzenia.
Kilometrów ponad 30 w nogach i marszruta prawie w 100% wg. planu.
Dzięki. Było świetnie !! !!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz