Najbardziej mokry z lanych poniedziałków w życiu....
Więcej nie ma co pisać...
Oglądać...
Zima kuligowa zbyt nie była... A pochodnie trzeba było wykorzystać....
Wrażenia nieziemskie.....
I nikomu ani przez chwilę nie było zimno....
Czyż nie pięknie wręcz??
A później to już co raz weselej było...
Sezon się kończy. Z niecierpliwością będę czekał na następny....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz