Aby się za bardzo nie rozpisywać a wszystko było jasne - Plakat rajdu.
Świetna impreza. W tym roku dodatkowo po długiej zimie wiosna po prostu wybuchła dostarczając uczestnikom rajdu dodatkowych wrażeń..
Zaczęło się od małej awarii. I klasyka gatunku... Jeden robi jak się patrzy, reszta patrzy jak się robi... !!
Baza w Górecku Starym
Ładniejsza część Rowerowego Lublina. :-) Wybierają się na bardziej terenową trasę niż my.
U nas było bardziej asfaltowo co wcale nie znaczy że mniej ciekawie...
To nic że na końcu świata i prawie w lesie... Ale też mamy..
Konsultacje społeczne w kwestii wyboru trasy.
Powyżej 100 letnia kuźnia a poniżej dowód że nie tylko asfalt i asfalt...
Walka o pion...
I wszechzielonosć...
Czasami na rowerze a czasami nie...
Tanew. Jakby ktoś pytał... Jeszcze był Smolik i Nitka...
Fot. Wojtek. |
Tarnogród i stara cerkiew obecnie biblioteka i bardzo ciekawe miejsce. Samo w sobie może i nic takiego. Ale miejsca tworzą ludzie. W bibliotece powstało muzeum nożyczek. Zgromadzono sporo dawnego sprzętu, zdjęć i dokumentów.
Na zdjęciach powyżej nożyczki do ścinania czubków jajek, poniżej ciekawy kałamaż.
Właśnie jesteśmy po obiadku i wygrzewamy się na słońcu... Pensjonat "Nad Złotą Nitką"
Cmentarz w Tarnogrodzie.
Babice.
Budynek obsługi kolei.
Osuchy.
Ostatnie proste rajdu. Jak zwykle wszystko było świetnie...
Co chyba widać.. :-)
Fot. Wojtek. |
Super relacja, zazdroszczę Radku Ewelina ��
OdpowiedzUsuń