Na rower za wcześnie, na chodzenie zbyt błotniście... Ale i na te problemy Wojtek znalazł rozwiązanie... Szlak Szumów.
Nieśpiesznym rankiem podjeżdżamy do Suśca. Jeszcze jest mglisto i wilgotnie.
Ale jeszcze chwila i Roztocze wita nas promieniami słońca.
I rzeźbami w piaskowcu.
Jak to duże dzieci... Nie mogliśmy się powstrzymać. :-D
Maszerujemy wzdłuż Jelenia.
Słoneczko naprawdę wiosenne.
Fot. Zbyszek |
Fot. Zbyszek |
Fot. Zbyszek |
Dłuższą chwilę spędzamy przy wodospadzie na Jeleniu.
Fot. Zbyszek |
Prowadzi do niego naprawdę malowniczy szlak....
Fot. Zbyszek |
Co nie znaczy że dalej jest mniej ładnie...
Mostki, skarpy, pomosty... Atrakcji mieliśmy co niemiara.
Jeleń wpada do Tanwi. Zaczynają się "Szumy"
Na historycznej granicy zaborów rosyjskiego i austro-węgierskiego.
Dla zainteresowanych odrobina historii: Link: granica, Piłsudski, Rebizanty
Pomnik niestety na prywatnej posesji.
I chyba trochę złamaliśmy przepisy....
Docieramy do samochodu. Piękna wycieczka. Piękny dzień.
Okolice naprawdę warte odwiedzenia.
Bardzo ładna trasa. Szkoda tylko, że nie ma choćby odrobiny tego szumu w formie filmiku - człowiek by z przyjemnością posłuchał.
OdpowiedzUsuńPosłuchał jak posłuchał... Obiad nad szumami, choćby kasza z termosu, to dopiero bajka. Zapraszam wypróbować... :-)
UsuńAkurat u nas i rowery na co dzień i błoto... niestraszne. Ale Waszą trasa robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńTo pewnie jest jeden z najciekawszych szlaków Roztocza.
Usuń